Część o życiu Shaqa przed NBA niezbyt interesująca. Część o życiu Shaqa po NBA dużo ciekawsza, ale nadal bez rewelacji. Bardzo mało o życiu osobistym (a przecież to ważne w autobiografiach!), mało piktantnych historii (a przecież Shaq powinien rzucać takimi na lewo i prawo!), trochę ciekawostek, ale nie za wiele. Za dużo patosu. Tylko dla fanów NBA. 5/10
W pierwszej połowie książki fabuła bardzo liniowa i dość przewidywalna, dużo opisów uniwersum, mało akcji, która posuwałaby wydarzenia faktycznie do przodu. W drugiej połowie, po dotarciu do Polis i wyjściu na powierzchnię, robi się znacznie ciekawiej, a samo zakończenie jest zaskakujące, nawet poruszające. Z pewnym zaskoczeniem zauważyłem, że przywiązałem się do głównego bohatera i czuję wobec niego współczucie. Niezła lektura, polecam.
2
